fajne.life

po DWÓCH LATACH namawiania, udało mi się przekonać moją mamę, by poszła na zajęcia rozciągające do pobliskiego klubu – w ramach zajęć aktywizujących seniorów. ależ była potem z siebie zadowolona, pełna energii. jestem z niej dumny – że zrobiła ten pierwszy krok. i zadowolony z siebie, że nie przestałem naciskać. podobno ma chodzić regularnie. czasem udaje mi się wpłynąć na kogoś, by coś poprawił w swoim życiu. by coś zmienił. czasem to ktoś z rodziny, czasem kolega, a innym razem ktoś zupełnie obcy. i te momenty są bezcenne.