fajne.life

w moim rzucaniu cukru jest całkiem sporo wyzwań, kilka z nich, takie najbardziej aktualne:

  • herbata, do której uwielbia(łe)m dodawać odrobiny cukru, to był mój codzienny napój, przygotowywałem dzbanek herbaty i piłem przez cały dzień. o dziwo wersja bez cukru nie jest taka zła. dodatkowym plusem jest to, że redukuje smak po jedzeniu i innych napojach
  • kawa. no tu oczywiście jest problem. nie bardzo jeszcze wiem jak go rozwiązać. uwielbiałem moją kawę z mlekiem i cukrem. rozważam słodzenie stewią, ale mam wrażenie, że to oszukiwanie i chodzenie na skróty, więc raczej będę probował dalej pić kawę bez żadnych dodatków. póki co nie jest dobra.
  • chleb. mój domowy chleb. ten, który do tej pory piekłem zawierał dwie łyżki cukru. oczywiście tak nie może być. będę probował z innymi przepisami.
  • słodycze, które okazjonalnie pojawiają się w domu. muszę to wyeliminować.
  • ciasta. lubię je – piec i jeść. domyślam się, że znajdę jakieś przepisy na ciasta bez cukru, takie, które nie będą miały słodkiego smaku.
  • no i jeszcze cukier. taki zwykły, który stoi sobie w cukiernicy, paczka cukru w szafce – czy powinienem je wyrzucić? chyba powinien być cukier w domu. czy nie? kurde, będzie kusiło?