Tag: biznes

  • Teen Bo$$, czasopismo dla przedsiębiorczej 13-latki

    Dream Big & Learn Fast – to hasło wydawanego w USA od czerwca 2017 roku czasopisma dla wywodzących się z pokolenia Z (urodzonych po 2000 roku) przedsiębiorczych dzieciaków, zwanych już nawet „kidpreneurs” (od słowa „entrepreneur”, czyli przedsiębiorca). Czasopismo nazywa się Teen Boss! Nie, przepraszam – poprawna nazwa to Teen Bo$$!

    Wow. W pierwszej chwili pomysł wydaje się lekko straszny – w końcu to jeszcze dzieci, tak? A okładki krzyczą tytułami „How to make money online right now!” i „25 ways to make $25 – it’s easier then you think” – czy tego chcemy je uczyć? Taka była moja pierwsza myśl, gdy zobaczyłem w Get Rich Slowly artykuł na temat Teen Bo$$!

    Jednak po chwili zastanowienia, dochodzę do wniosku, że być może to dobry kierunek. Bardzo dobry – może nawet jedyny właściwy? Generacja Z to pokolenie dzisiejszych nastolatków. I to jest ich czas. Czas, kiedy decydują o swojej przyszłości. Podejmują decyzje, które będą miały wpływ na ich dalsze życie. Powoli wchodzą w dorosłe życie i mogą to zrobić lepiej albo gorzej. A Teen Bo$$! opowiada „How to build your brand beeing YOU!”, radzi „How to start a YouTube channel” i daje dobry przykład: „I used my babysitting money to launch a jewelry line”.

    Może to właśnie jest odpowiednia forma? Taki nasz Michał Szafrański w wersji dla nastolatków, lekko przypudrowany złotem i dolarami (w ramach przynęty). Swoją drogą ciekawy jestem, jaki odsetek ludzi młodych, kilkunastoletnich, czyta popularne u nas blogi finansowe (choć ciężko je już takimi nazywać, ponieważ wykraczają mocno poza tematykę finansów) jak Michała „Jak oszczędzać pieniądze”, czy nawet Marcina Iwucia „Finanse bardzo osobiste”? Ilu nastolatków przeczyta książkę „Finansowy Ninja”? Strzelam, że u Michała ten odsetek może wyglądać trochę lepiej, jednak pewnie nie są to zbyt duże liczby – przeciwnie, pewnie jest udział jest minimalny. A szkoda. Wiem, że Teen Bo$$! to zupełnie inna kategoria niż blogi finansowe które wymieniłem, inny poziom. Ale może właśnie taka, bardziej zachęcająca dla nastolatków, forma ma większą szansę zdziałać coś dobrego w nabuzowanych głowach pokolenia Z?

    Z drugiej jednak strony, gdy pomyślę sobie, że moje (całkiem niedługo) nastoletnie córki, zamiast Harrego Pottera przed snem będą czytały o:
    • Exclusive interview with 12-year-old Nickelodeon star Ella Anderson about launching her all-natural beauty line.
    • Exclusive interview with 13-year-old reality star JoJo Siwa discussing the launch of her bow collection at Claire’s.
    – sam nie wiem…
    Może tak musi być?

    Jestem pewien, że sam pomysł na edukację nastolatków w zakresie przedsiębiorczości jest dobry. Ale granica pomiędzy „świetnym pomysłem” a „zdecydowanym przegięciem” jest bardzo cienka. Mam nadzieję, że wydawca, Bauer Media Group, jej nie przekroczy. Na stronie www widzę narazie 3 numery. Czy będzie to strzał w dziesiątkę? Pytanie też, czy dzieciaki z generacji Z będą chciały w ogóle czytać papierowe czasopismo…?

    A Ty? Co myślisz na ten temat? Chciałbyś, aby Twoje dziecko czytało Teen Bo$$!?

  • w co inwestuje Robert Lewandowski poza boiskiem

    Robert Lewandowski mądrze gra. Nie tylko w piłkę. Na portalu MamBiznes możemy przeczytać, że…

    Kapitan polskiej reprezentacji odnosi sukcesy nie tylko na boisku, ale również w biznesie. Zarobione pieniądze na murawie inwestuje w przedsięwzięcia z różnych branż. Piłkarska gwiazda ma w swoim portfelu firmy działające na rynku nieruchomości, medycyny, gastronomii, mediów, ale także fundusz inwestujący w start-upy.

    Bardzo fajna, godna naśladowania postawa. Wielu „kolegów” Roberta – o czym dość często słyszymy – co chwilę rozbija na drogach kolejne luksusowe auta, kupuje coraz to nowsze, większe, kilkudziesięcio-pokojowe pałace, zakładając na każde drzwi złotą klamkę – ale nie on. Robert krok po kroku buduje swoją sportową emeryturę, która, z racji wykonywanego zawodu, nie jest przecież wcale tak odległa. Szuka coraz nowszych pomysłów w które może zainwestować. To rozsądne dla kogoś kto jest na szczycie. Szczególnie, gdy każdego dnia, podczas każdego meczu, istnieje ryzyko kontuzji która w mgnieniu oka może zakończyć sportowa karierę.

    Zwróciła jednak moją uwagę pewna rzecz – Robert inwestuje w przedsięwzięcia wymagające mocnych nerwów, które zazwyczaj obarczone są pewnym ryzykiem. Fundusz VC, inwestujący w startupy o podwyższonym ryzyku, agencja marketingowa, firma deweloperska, dom mediowy, klinika dla sportowców, restauracja.. szeroki wachlarz niezbyt spokojnych biznesów. Być może taka już ryzykowna natura Roberta, co jak wiemy sprawdza się na boisku 🙂 I oby poza nim było podobnie.

    Trzymam kciuki i życzę powodzenia w każdym z przedsięwzięć!

    Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o pozaboiskowych biznesach Roberta Lewandowskiego, odsyłam do artykułu MamBiznes