Tag: cele

  • 📗 marzę sobie w Gdańsku…

    W dzisiejszych dziennikach zanurzam się w spokojny zakątek Gdańska, gdzie otoczony naturą pozwoliłem sobie na chwilę oderwania od codzienności. To miejsce wywołało lawinę refleksji na temat moich dawnych marzeń i życiowych wyborów. Choć życie przyniosło nowe perspektywy, stare pragnienia wciąż tkwią głęboko w mojej głowie. Zastanawiam się, czy wszystkie te pasje można ze sobą pogodzić, jak kluczową rolę odgrywają w tym decyzje i priorytety, oraz czy pieniądze są rzeczywiście przeszkodą w realizacji marzeń.

    📅 wpis z 21 lipca 2024 r.

    jestem w Gdańsku. ale jest fajnie. choć drogo. ale i tak przypomniało mi się marzenie z kiedyś. marzenie, by mieć kampera i mieszkać sobie w nim cały rok, podróżować, przemieszczać się, snuć się. i żyć tak, jak żyję teraz. choć dzisiaj mam inne marzenia, inne życie, to wszystko się przypomniało. kwestia pory roku? lata? wyjazdu z dziewczynami? sam nie wiem. pytanie, co bardziej wolę: taniec? bycie blogerem? i podróżowanie sobie? albo nawet siedzenie w jednym, ładnym miejscu. a może te dwa życia da się pogodzić? da się? czy to możliwe, że wszystko sprowadza się jedynie do pieniędzy?

    to by chyba było dobre, bo pieniądze przecież można zarobić. to chyba jedyna rzecz, którą można bezkarnie mnożyć. czasu, młodości, sił – tego nie przybędzie, ale pieniędzy zawsze mogę zarobić więcej. w tej chwili jednak czuję, że daleko mi zarówno do bycia tancerzem, jak i blogerem. ale mimo to, fajnie siedzieć sobie w lesie w Gdańsku i pisać. chyba mógłbym tak robić częściej.

    to takie uczucie, jakby czas zatrzymał się tutaj, w tej chwili. myśli wracają do wszystkich planów i marzeń, które kiedyś snułem. wiele mi się przypomniało. teraz te marzenia wydają się być na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie tak dalekie.

    a może jak zawsze – to wszystko kwestia podjęcia decyzji? i priorytetów? zmiany w życiu?

    tutaj, w tym lesie, wszystko wydaje się trochę bliższe. natura ma w sobie coś, co pozwala na chwilę oderwać się od codzienności. może to ona jest kluczem do znalezienia równowagi między moimi pasjami? taniec, blogowanie, ale i podróże, luźne życie – te światy, które wydają się tak różne, a jednak mają wspólny mianownik: wolność wyrażania siebie. i chyba tego zawsze najbardziej pragnąłem. wolności w codziennym życiu.
    ciekawie, jak jedno miejsce potrafi skłonić do tylu refleksji. dobrze, że usiadłem i zacząłem pisać.

    Dzisiejsze dzienniki pokazują, jak prowadzenie dziennika pozwala mi nie tylko uchwycić ulotne chwile, ale także przemyśleć moje cele i marzenia. To doskonały sposób na uporządkowanie myśli i zrozumienie, co jest naprawdę ważne. Prowadzenie dziennika może być kluczem do odkrycia, jak znaleźć równowagę między różnymi pasjami i aspiracjami, a także do poszukiwań tych najważniejszych rzeczy codziennym życiu.

  • 📗 tyle planów…

    W dzisiejszych dziennikach dzielę się przemyśleniami na temat marzeń, celów i sukcesów, jakie osiągnąłem dzięki determinacji i konsekwentnemu działaniu. Przeglądając listę moich pragnień i planów, które realizowałem na przestrzeni lat, zauważam, jak wiele z nich udało mi się spełnić.

    W trakcie pisania dochodzę do tego, że kluczowa w dążeniu do celu jest dla mnie samodzielność. Sukces jest w moich rękach, o ile jestem gotów na niego zapracować.

    📅 wpis z 1 maja 2024 r.

    boże, ile ja mam marzeń, pomysłów, planów, ile już miałem planów. jednym było napisanie książki, innym zrobienie iron mana, miałem chęć zamieszkać w kamperze… ale tego było. ale zapragnąłem też mieć bloga, nauczyć się tańczyć, mieć fajne, wysportowane ciało, chciałem uwolnić się od (*****), chodzić na siłownię, chciałem mieć super iphona, ipada, apple watcha, homepody, móc pracować z dowolnego miejsca, kurczę, ja robię w życiu wszystko, co tylo chcę. chciałem biegać, to biegałem, nawet wziąłem udział w dwóch wyścigach i zająłem dobre miejsca – choć nie były to takie zwykłe wyścigi. chciałem jeździć na rokach i jeżdżę. mam słuchawki, które chciałem mieć, telefon, wszystko co mi się tylko zachce. teraz czas na samochód, już raz kupiłem sobie taki, jaki mi się wymarzył, miałem autko, które mi się spodobało. teraz czas na kolejny. mogę mieć wszytko, co zależy ode mnie. ale właśnie tylko to, co zależy ode mnie. dlatego, unikam innych przy spełnianiu marzeń, mogę liczyć na siebie. tylko.

    Ten wpis pięknie pokazuje, jak prowadzenie dziennika stało się dla mnie narzędziem, które pozwala nie tylko śledzić postępy w realizacji celów, ale także oceniać i doceniać moje osiągnięcia. Uświadomienie sobie, że mogę spełniać swoje marzenia, jest niezwykle motywujące i potwierdza, że warto prowadzić dziennik jako codzienny kompas w drodze do własnych sukcesów.

  • 🐽 PiG Podcast #45: Mity rozwoju osobistego

    Chrum… Chrum… ileż to my słyszeliśmy mitów na temat rozwoju osobistego… ciężko zliczyć. Ale są wśród nich takie, które powielają się najczęściej. I to właśnie te zebraliśmy z Piotrem w najnowszym odcinku naszego 🐽 PiG Podcastu. A potem rozprawiliśmy się z nimi bez pardonu. Jeżeli jesteś ciekaw, jak to zrobiliśmy – zapraszamy do słuchania.

    Linki

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • 🐽 PiG Podcast #36: 12 tygodniowy rok

    To ostatnia z serii trzech nagrań na temat radzenia sobie z dużymi celami – choć ciężko byłoby nam obiecać, że już nigdy nie wrócimy do tego tematu. Tak jak obiecywaliśmy, w końcu bierzemy się za książkę Briana P. Morana i Michaela Lenningtona – 12 tygodniowy rok.

    Autorzy przedstawiają w niej metodę, która polega na planowaniu realizacji celów w perspektywie… 12 tygodni, zamiast robienia tego w perspektywie jednego roku.

    Z odcinka dowiesz się, na czym polega planowanie metodą 12 tygodni, jak wykorzystać ją w planowaniu celów, jakie są wady i zalety książki oraz co nam się w niej najbardziej podobało.

    Linki

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • 🐽 PiG Podcast #35: Zjedz tę żabę

    W tym odcinku kontynuujemy poprzedni temat, czyli radzenia sobie z dużymi celami. I tak jak zapowiedzieliśmy, będziemy tym razem jedli żabę. Nie, nie prawdziwą. Pojęcie te ukuł Brian Tracy i rozpropagował w książce o tym samym tytule – Zjedz tę żabę!

    Może to być książka na jeden wieczór. Raptem 150 stron, ale jak przepełnionych wiedzą. To taka mała biblia zażądania czasem i radzenia sobie z celami, zwłaszcza tymi dużymi.

    Jeżeli jesteś ciekaw, co znaleźliśmy w książce, jakie są jej wady, a może widzimy w niej same zalety – w tym odcinku odpowiadamy na te pytania i kilka innych.

    Linki

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • 🐽 PiG Podcast #34: Jak zjeść słonia, czyli nasze sposoby na duże cele

    W tym odcinku rozmawiamy o radzeniu sobie z dużymi celami, takimi wielkimi jak słonie, takimi, które nas przerażają, paraliżują lub wzbudzają w nas wątpliwości. Każdy z nas staje czasami przed takim dużym celem i zaczyna czuć, że może jednak to nie jest dla niego, że nie da rady. A na każdy cel jest sposób.

    W ty odcinku podpowiadamy, co zrobić, żeby było nam łatwiej osiągać takie cele. Na czym skupić się na początku, jak poradzić sobie w trakcie i jak kontrolować postępy, by się nie zgubić. W końcu podpowiadamy co zrobić, by taki duży cel przestał być taki duży.

    Linki

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • 🐽 PiG Podcast #23: Postanowienia noworoczne

    W tym odcinku popadamy w zadumę nad nieszczęśliwym losem osób robiących postanowienia noworoczne i wiążącymi się z tym jeszcze smutniejszymi statystykami. Okazuje się bowiem, że postanowienia noworoczne realizuje w pełni od 1 do 20% osób. Pozostali niestety nie dają rady, w tym 1/4 odpada już w pierwszym tygodniu nowego roku.

    Ale załoga 🐽 PiG Podcastu nie byłaby sobą, gdyby nie zastanowiła się nad tym, co zrobić, aby osiągać lepsze rezultaty i spełniać noworoczne postanowienia. 

    Linki

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • 🐽 PiG Podcast #14: Bądź S.M.A.R.T.

    W tym odcinku rozmawiamy o metodzie S.M.A.R.T., która pomaga formułować cele, w sposób zwiększający szanse na ich osiągniecie. Nazwa metody pochodzi od pierwszych liter angielskich słów Specific, Measurable, Achievable, Realistic i Time-bound. Istnieje również polski odpowiednik rozwinięcia tego akronimu:

    • S – Sprecyzowany,
    • M – Mierzalny,
    • A – Atrakcyjny,
    • R – Realistyczny,
    • T – Terminowy.

    Do tych pięciu liter można dodać jeszcze dwie:

    • E – Ekscytujący,
    • R – Zapisany.

    W trakcie odcinka dzielimy się swoimi doświadczeniami w formułowaniu celów za pomocą metody S.M.A.R.T., podpowiadamy jak robić to dobrze. Omawiamy też przykłady dobrze i źle formułowanych celów oraz ich wpływu na szanse osiągnięcia tego, co sobie zamierzyliśmy.

    P.S. Na początku jak zawsze wrzucamy nasze dwa patenty.

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • 🐽 PiG Podcast #9: Idea 7 pokoleń naprzód

    Jeżeli nie możesz robić rzeczy wielkich, rób małe rzeczy w wielki sposób. – Napoleon Hill

    W tym odcinku Piotr przekonuje mnie do myślenia siedem pokoleń naprzód i do tego, że nasze działania mają wpływ na siedem kolejnych pokoleń. A ja raz daje się przekonać, a drugi raz jest sceptyczny. Czy ostatecznie Piotr zaszczepił u mnie ideę 7 pokoleń? Tego dowiesz się z dzisiejszego odcinka. Posłuchasz też o Irokezach, którzy postanowili „napisać” swoją konstytucję i o tym, jak wpłynęła ona na konstytucję Stanów Zjednoczonych. Poznacie firmy, które tworzą kilkusetletnie plany rozwoju, daleko wykraczające poza siedem pokoleń. Zdradzimy też, ile czasu zajmuje awans społeczny i jak nasze codzienne decyzje wpływają na nasze dzieci, a z czasem na ich dzieci i kolejne pokolenia. Jak napisała Loda Halama w swojej biografii Moje nogi i ja: „matka tancerka, cztery córki tancerki, dwaj zięciowie tancerze i choreografowie, wnuczka (córka Zizi i Parnella) tancerka i profesorka tańca – wreszcie i moja wnuczka, Melody, zapowiada się na zdolną tancerkę” Na koniec zdradzamy, jak wpleść w swoje życie ideę siedmiu pokoleń naprzód. W odcinku kilkukrotnie powołujemy się na książkę 7 nawyków skutecznego działania S. R. Coveya, między innymi w sprawie:

    • robienia pauzy pomiędzy bodźcem a reakcją i o tym, że warto rozwijać w sobie umiejętność świadomego podejmowania decyzji zamiast instynktowego reagowania,
    • byciu osobą przejściową, która dokonuje zmiany w rodzinie i przenosi kolejne pokolenia na inne tory, co do zasady lepsze i dające więcej możliwości. Pokazujemy, jak to działa na naszych przykładach i przykładach naszych rodzin.

    Polecane książki:

    Nie zapominamy też o wpływie człowieka na naszą planetę, otoczenie i o czynieniu tego świata lepszym miejscem do życia.

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • #62 Morning Pages. Nie marnuj mojego czasu

    Od kiedy uświadomiłem sobie, że mój czas tutaj na ziemi jest mocno ograniczony, jak z resztą każdego z nas, bardzo denerwuje mnie, gdy ktoś mi go marnuje. A jeszcze bardziej, gdy sam to sobie robię. Staram się przeliczać każdy dzień, godzinę, minutę, które minęły – zastanawiać się, czy warto było spędzać ją na tym, co właśnie zrobiłem? Czy mogłem wykorzystać je lepiej? Czy pisanie i nagrywanie morning pages ma sens? Czy zajmowanie się blogiem to mądre zajęcie? Praca? Wyjście na rolki, basen? Jak oceniać co warto robić a czego unikać? Od czego wręcz uciekać? Moja metoda jest taka, aby każde wykonywane zajęcie uzasadnić, zapytać samego siebie o jego cel, co nam daje? Jeżeli masz dobrze poukładane w głowie – to wystarczy.