Praca, dom, spanie, praca, kawa, impreza, dom, praca, praca, praca, dom, impreza, urodziny, dom, festyn, praca… znasz tą wyliczankę? A czas dla siebie? Czas na przerwę? Chwila na przemyślenie dnia, chwila ciszy? Czy ciągłe wypompowywanie z energii to na prawdę taka fajna metoda na życie? Będąc w wirze spraw i emocji, ciężko się nawet zorientować po co to wszystko? Czasem lepiej usiąść, wyłączyć telefon, wypić w ciszy kawę, zrelaksować się, być może coś napisać? Albo poznać kogoś? Porozmawiać? O pogodzie, o koncercie. Albo usiąść w kącie w kawiarni i pomyśleć o planach, rozmarzyć się na chwilę. Zbudować sobie fundament, podstawę do tego, aby ten dzień był spokojny i udany. Za taką inwestycję w siebie, z pewnością przyjdzie nagroda. Niewyobrażalnie wielka.
Tag: cisza
-
#24 Morning Pages. Cisza
Dzisiejszy poranek poświęcam ciszy. Tej w głowie, w tle, ciszy na papierze, na dworzu i w domu, tej nocnej, jak i tej zimowej. Takiej, która jest boskim ukojeniem, która pozwala usłyszeć, odpocząć, skupić się. Dzisiaj już tak rzadko jej doświadczamy, a jej występowanie często kojarzymy od razu z czymś złym. Na przykład z burzą, albo gorzej – z nudą. Ale możesz ją czasem spotkać. W tych kilku wspaniałych miejscach, na przykład po południu w bibliotece, rano również. Być może będzie czekała na Ciebie w kinie – gdy światła już zgasną, a zaspany pracownik spóźni się z filmem… Bladym świętem nad jeziorem, albo późnym wieczorem w domu, gdy dzieci pójdą już spać.
Każda chwila ciszy jest inna, ale wszystkie są piękne. Wystarczy się wsłuchać. W ciszę. -
prosta technika medytacji dla każdego – w domu, w pracy, wszędzie
Medytacja jest bardzo starą i niezwykłą sztuką oczyszczania umysłu i uzyskiwania wglądu we własne wnętrze. Dzięki niej, możemy otworzyć nasz umysł i zmienić sposób postrzegania świata. Krótkie ćwiczenia medytacyjne są bardzo dobrym rozpoczęciem każdego dnia, jak również idealnym sposobem na szybkie pozbycie się stresów i wyciszenie. Chciałbym Ci dzisiaj pokazać prostą i bardzo krótką metodę medytacji, którą możesz wykonywać zarówno w domu, jak i w pracy, podczas przerwy – jest nią liczenie oddechów.
Zacznijmy od rzeczy najważniejszej, czyli od pozycji do medytacji. Usiądź na krześle, w wyprostowanej, ale nie napiętej pozycji. To bardzo ważne, aby Twoja pozycja była stabilna, ale i swobodna. Nie wkładaj w nią zbyt dużego wysiłku, ale postaraj się jednocześnie, aby Twoje ciało nie było też zbyt zapadnięte. Jeżeli Ci się uda, nie opieraj się o oparcie krzesła – pamiętając jednocześnie o wyprostowaniu. W przypadku, gdy pozycja bez oparcia jest dla Ciebie zbyt trudna, skorzystaj z oparcia krzesła, ale się przysuń jak najbliżej do niego swoje pośladki, dzięki temu nie będziesz się garbić. W takiej pozycji możesz już przystąpić do rozpoczęcia medytacji.
Zamknij oczy i pozostań chwilę w takiej pozycji, pozwoli Ci to przyzwyczaić się do niej i wyciszyć umysł po poprzednich czynnościach. Gdy uznasz, że jesteś już wystarczająco rozluźniony/a, zacznij wsłuchiwać się w swój oddech. Nie staraj się go kontrolować, jedynie słuchaj. Gdy wyczujesz wystarczające oswojenie z jego rytmem, zacznij liczyć oddechy, wykonując coraz bardziej świadome wdechy i wydechy. Pamiętaj, aby zliczać momenty wydechu a nie wdechu – pozwoli Ci to na pełniejszy relaks. Odliczając oddechy, licz aż dojdziesz do 10 a następnie zaczynaj od nowa. Nie chodzi bowiem o ich pełne zliczenie, ale o samo liczenie. Wychodzenie poza dziesiątkę, niepotrzebnie by Cię rozpraszało i powodowało dodatkowe zajęcie umysłu, a przecież nie o to chodzi. Jeżeli w trakcie liczenia do 10, zgubisz się, nie myśl o zapomnianej i następnej liczbie tylko zacznij od nowa. Nie przestawaj też skupiać się na kontroli samego procesu oddychania.
Cały proces medytacji powinien trwać od 5 do 30 minut. Po jego zakończeniu pozostań jeszcze przez chwilę w pozycji medytacyjnej i delektuj się oczyszczonym umysłem.