Tag: dom

  • 🐽 PiG Podcast #6: Jak pracować z domu

    W tym odcinku rozmawiamy o pracy zdalnej. Podsumowujemy to, co zmieniło się w ostatnich miesiącach za sprawą pandemii. Omawiamy za i przeciw pracy z domu. Podpowiadamy, jak pracować w sposób efektywny i zdrowy, nie ruszając się z miejsca zamieszkania. Dzielimy się doświadczeniami związanymi z pracą zdalną. Ja opowiadam o pracy zdalnej z perspektywy osoby, która pracuje w ten sposób od wielu lat. Piotr natomiast pokazuje, co zmieniło się u niego po przejściu z pracy w biurze na pracę w domu.

    P.S. Oczywiście jak zawsze dzielimy się swoimi patentami na fajne życie i bycie bardziej produktywnym!

    Tu posłuchasz 🐽 PiG Podcastu

  • Nie ma sportu!

    Ale się porobiło… Mamy Dzień Sportu… tylko, że bez sportu. Pozwalają nam wychodzić właściwie tylko po zakupy i na krótki spacer – najlepiej do końca ulicy i z powrotem. Oczywiście tylko samemu. Nie można grać w piłkę, jeździć na rolkach, hulajnodze, czy rowerze. Nie ma siłowni, basenu ani parku do pobiegania. Mamy siedzieć w domu i oglądać stare mecze w telewizji. Najlepiej jeszcze z miską popcornu. Super! Do chrzanu z takim Dniem Sportu!

    Choć z drugiej strony… być może dla wielu to właśnie dzisiaj jest jeden z ważniejszych dni tego roku? Idealny moment, aby zastanowić się, ile ostatnio jest sportu w moim życiu? Jak o siebie dbam, czy ruszam się odpowiednio dużo – pomimo tego całego siedzenia w domu. Czy ostatnie dni sprawiły, że jestem w lepszej formie niż zwykle? Czy wręcz przeciwnie? Czy moja waga codziennie rano uśmiecha się do mnie, czy krzyczy z rozpaczy? Przecież gdy przyjedzie mi stoczyć walkę z tym cholernym wirusem – a podobno większość z nas w końcu na niego trafi – czy będę gotowy? Trochę jak w szkole: każde ćwiczenie to jeden mały punkcik dla zdrowia. A na końcu okaże się ile ich uzbierałem i na jak długo to wystarczy.

    Jasne – przy tych wszystkich ograniczeniach jakie teraz mamy – nie jest to proste. Nie trudno się wygłupić. Widziałem na Twitterze wariatów, którzy biegają w kółko na podwórku, innych, którzy pod pozorem wyjścia z psem, starają się przebiec choć kilkaset metrów po mieście… Są i tacy, co robią pompki z dzieckiem na plecach. Albo psem. Albo krzesłem. No wariaci, nie!? Ale dzisiaj i ja chcę zostać takim świrem...

  • Jak robić codziennie 10000 kroków pracując w domu? – podcast Fajne Życie, odcinek 6

    Arystoteles powiedział kiedyś: „Nie ma nic gorszego dla organizmu człowieka niż długotrwała fizyczna bezczynność.” Gdyby tylko widział jak dzisiaj spędzamy większość naszego dnia – złapałby się za głowę. 

    W najnowszym odcinku podcastu Fajne Życie opowiadam jak to robię, że pomimo faktu iż pracuję w domu, a do tego przy komputerze, (prawie) codziennie udaje mi się zrobić minimum 10000 kroków!

    Siedzący tryb życia to problem, podobno większy i groźniejszy niż palenie papierosów. Ostatnie badania pokazują, że osoby spędzające większość czasu w pozycji siedzącej, narażone są na szybszy rozwój chorób serca, problemy z mięśniami, otyłość, cukrzycę typu 2 czy nawet silną depresję. I tak na prawdę nie ma się co dziwić – natura nie wymyśliła nas po to, abyśmy siedzieli. To XXI wiek i związany z nim szybki rozwój cywilizacji spowodował, że większość czasu spędzamy w tej pozycji. Samochody, komputery, a nawet smartfony – to między innymi one powodują, że coraz mniej się ruszamy. Pół biedy, jeżeli jeszcze pracujesz poza domem – przynajmniej Twoja droga do pracy może dać Ci troszeczkę ruchu. Co jednak zrobić, gdy pracujesz w domu a do tego jeszcze przy komputerze?

    W tym odcinku opowiadam o

    • Groźnej „chorobie” na którą rocznie umiera kilka razy więcej osób niż na AIDS ❗️
    • Prostym sposobie na codzienny ruch
    • Tym, skąd wzięła się idea robienia 10000 kroków
    • Moich dwunastu sposobach na to jak pracując w domu zrobić każdego dnia 10000 kroków

    Moje 12 sposobów na 10000 kroków każdego dnia

    1. Śledzenie liczby kroków
    2. Rozpoczynanie dnia od spaceru
    3. Bieganie
    4. Praca na stojąco
    5. Szklanka z wodą
    6. Technika pomodoro
    7. Spacer po posiłku
    8. Odstawienie samochodu
    9. Schody, ale nie ruchome
    10. Nie zostawianie chodzenia na koniec dnia
    11. Spędzanie czasu z dziećmi
    12. Pies

    Moje stojące biurko

    Przydatne linki

  • 🌱 morning pages – 17 03 2019

    Jak pogodzić dom i pracę? I co to właściwie znaczy?

    Zastanawiam się czasami, czy mój rodzaj pracy, i fakt, że pracuję w domu, mi to ułatwia czy wręcz przeciwnie. Z jednej strony mam fajnie, bo zawsze jestem w domu a mój styl pracy pozwala mi łączyć obowiązki domowe z tymi w pracy. Jednak z drugiej strony nie mogę w pełni rozdzielić domu i pracy. Zawsze, gdy pracuję, jestem też w domu, a i zawsze gdy zajmuję się domem, jestem w pracy. Na ogół umiem to pogodzić, ale czasem taka zależność przeszkadza. Ran na dłuższy czas myślę sobie, że fajnie by było wychodzić do biura co dzień i nie myśleć o domu. Ale ta myśl szybko mija, w końcu mam i tak fajne życie 🙂

  • jak znaleźć zgubioną rzecz?

    Moja starsza córka, Alicja, gdy była malutka, często gubiła przeróżne dziwne rzeczy w swoim pokoju. Od zabawek, po spinki, gumki do włosów i opaski. Przychodzi wtedy do mnie i mówi:
    – Tato, mam kłopot, zgubiłam tą czerwoną lalkę z długą suknią. No wiesz którą? Ale nic nie szkodzi, prawda? Pomożesz mi ją znaleźć?

    Komu z nas nie zdarza się zapomnieć gdzie leży portfel, słuchawki, ładowarka do telefonu, torebkę czy klucze do samochodu. Non stop czegoś szukamy. W czasach szkolnych zapominalstwo można było zwalić na psa (który rzekomo zjadał prace domowe) i nawet czasem uchodziło to płazem. Jak jednak wytłumaczyć podczas kontroli policjantowi, że pies zjadł prawo jazdy? Razem ze szkołą skończył się czas zapominalstwa i za „ubytki w pamięci” przychodzi nam nie raz słono płacić.

    Pół problemu, gdy możemy iść do sklepu i odkupić zgubioną lalkę dziecka, gorzej gdy szukamy unikalnej książki z biblioteki czy karty pamięci ze zdjęciami z wakacji.
    Gdy nie możemy odnaleźć ważnego dla nas przedmiotu, często wpadamy w panikę i droga do odnalezienia zguby jeszcze bardziej się komplikuje…
    Przygotowałem więc, początkowo na potrzeby poszukiwań zabawek, plan działania na podobne okazje i chciałbym się dzisiaj z Wami nim podzielić – z pewnością przyda się gdy znajdziecie się w „kłopocie”.

    1. Wdech! Wydech!

    Uwierz mi, w bardzo wielu przypadkach poszukiwania zgubionej rzeczy kończą się na punkcie pierwszym. Często wystarczy zwyczajnie się uspokoić, wziąć kilka głębokich wdechów i odpowiedź sama przychodzi. Ot tak.

    2. Oczyść swój umysł

    Gdy problem nie znika a rzecz nie chce się odnaleźć sama, czas przejść do działań alternatywnych: zwolnij pędzące w Twojej głowie myśli i spróbuj się wyciszyć. Może chwila medytacji? Pisałem już o prostym i szybkim sposobie na wyciszenie – skorzystaj z niego.
    Cel jest prosty – musisz zapomnieć o całym świecie, wszystkich problemach i nawet zagubionym przedmiocie. Wyjdź z siebie i stań obok. Otwórz się na swoje wady, nieuwagę a czasem i niedbalstwo czy roztargnienie. Taki dystans będzie potrzebny przy kolejnych krokach.

    3. Przemyśl jeszcze raz

    Czy masz pewność, że poszukiwany przedmiot należy do Ciebie? To pytanie może wydawać się głupie, jednak na przykładzie mojej córki wiem, że czasem poszukujemy rzeczy, która nie koniecznie należy do nas a widzieliśmy ją (i nawet mogliśmy się nią bawić) u koleżanki. Oczywiście, klucze, portfel, prawo jazdy… tutaj raczej nie będziemy mieć wątpliwości. Jednak gdy mamy problem ze znalezieniem książki, warto już pomyśleć, czy nie szukamy czegoś, co powinno znajdować się (i być może znajduje się) na półce naszej przyjaciółki czy kolegi.

    4. Pożyczone?

    Jednym z prostych powodów dla których nie możesz znaleźć zguby jest to, że rzecz ta została komuś pożyczona. Moja córka uwielbia wymieniać się zabawkami z koleżankami. Często jednak zapomina, że pożyczyła jedną ze swoich ulubionych lalek i szuka ją w stosie pozostałych zabawek.

    5. Gdzie powinno być?

    Ok, samo myślenie nie pomogło – zacznijmy więc faktyczne poszukiwania. Po pierwsze poszukaj w miejscu, gdzie dana rzecz powinna się znajdować. Być może jest to półka nad łóżkiem, szuflada czy stolik pod oknem. Pomyśl też, czy istnieje możliwość, że ktoś zrzucił ten przedmiot i należy go poszukać na podłodze lub za szafką. Być może zamiast do pierwszej od góry szuflady, przez przypadek włożyłaś do drugiej? Najlepiej przeszukaj wszystkie.

    6. Gdzie nie powinno być?

    Moja córka każdego ranka poszukuje swoich kapci. Zazwyczaj znajduje je pod łóżkiem (a czasem tylko jeden z nich), innym razem koło kosza z zabawkami… ale od czasu do czasu zdarza jej się zostawić kapcie w łazience. Warto zawsze prześledzić drogę jaką zgubiony przedmiot pokonywał – jeżeli nie ma go w miejscu gdzie powinniśmy go odłożyć, istnieje spore prawdopodobieństwo, że zaginął właśnie gdzieś na drodze do tego miejsca. Tak jak kapcie – które nie zawsze wieczorem docierają z łazienki pod łóżko.

    7. Porwanie!

    Nie, nie namawiam Cię do oskarżania kogokolwiek o kradzież. Wiem jednak, że czasem zwyczajnie ktoś inny może zabrać rzecz która należy do Ciebie nie zdając sobie sprawy z faktu, że będziesz jej potem szukać.
    Prosty przykład: obydwie moje córki uwielbiają się bawić zabawkami swojej siostry. Rozwalają je, przekładają, i czasem tylko sprzątają. Jeżeli więc poszukiwana jest ulubiona zabawka jednej z nich, idę zapytać drugą czy nie wie gdzie powinienem poszukać.
    Inny przykład, również domowy, to porządki mojej żony. Potrafią skutecznie nabałaganić w moich rzeczach 🙂

    Te 7 punktów najczęściej pozwala mi odnaleźć poszukiwaną rzecz. Czasem jest to lalka Alicji, innym razem ulubiona przytulanka Amelki (moja młodsza córka). Zdarzało mi się odnaleźć portfel za szafką, rachunek za prąd w kolorowankach córki czy tablet w szufladzie ze skarpetkami (nie pytajcie). Są też jednak takie rzeczy, które gubią się i tak zostaje. Bywa.

    A może potrafisz dopisać jeszcze jeden punkt do mojej siódemki? Jakie są Twoje rady dla poszukiwaczy zagubionych przedmiotów? Proszę podziel się nimi w komentarzach do tego wpisu. Pamiętaj również, że o wiele lepsze od szukania zagubionych rzeczy, jest ich niegubienie 🙂 A do tego możesz przygotować się tak samo dobrze jak do samego szukania.