Tag: postęp

  • 📗 dzienniki, wpis z 12 lipca 2024 roku

    W dzisiejszych 📗 dziennikach dzielę się refleksją nad mijającymi wakacjami. Minęło pół miesiąca, a ja na, pierwszy rzut oka, nie zrobiłem za wiele. Po chwili jednak dochodzę do wniosku, że to, co działo się w tym czasie, ma dla mnie większą wartość, niż mogłoby się wydawać. Dostrzegam postęp, nawet jeśli nie jest on dramatyczny, a to daje mi satysfakcję i przekonanie, że jestem na właściwej drodze.

    12 lipca 2024

    mijają dwa tygodnie moich wakacji. nie zrobiłem nic szczególnego. nie wyjechałem, niewiele zmieniłem. czy żałuję? z jednej strony trochę tak, ale z drugiej… dlaczego miałbym żałować? idę moimi małymi kroczkami do celu, poprawiam to, co chcę w życiu poprawiać. nie są to kroki milowe – choć te małe czasem i takie się wydają dla mnie – to jednak cieszę się, źe jestem na właściwej drodze. postęp – to zdecydowanie co jest widoczne. i to mnie cieszy.

    Wartość, jaką wynoszę z tego wpisu, to umiejętność doceniania małych kroków i procesów, które w codziennym biegu mogą łatwo zostać przeoczone. Choć nie było wielkich osiągnięć, to jestem bliżej osiągnięcia moich celów niż przed dwoma tygodniami. To przypomnienie, że nie zawsze muszę mierzyć się z ogromnymi wyzwaniami, aby uzyskać postęp – czasem wystarczą małe, konsekwentne działania. A tak naprawdę, to te małe kroczki są cenniejsze, niż rewolucje, które zdarza mi się sobie fundować.

    Prowadzenie dziennika daje mi przestrzeń, by dostrzec subtelne zmiany i przypomnieć sobie, że nawet małe kroki mają ogromną moc. To narzędzie nie tylko do śledzenia postępu, ale też do nauki akceptacji mojego własnego tempa.

  • #61 Morning Pages. Śledzie i podstęp

    Jaki mają ze sobą związek śledzie i podstęp? Chyba żaden, ale śledzenie i postępy – już dużo większy. A chodzi oczywiście o to, aby śledź swoje postępy! Szczególnie, gdy masz zaplanowane cele, których osiągnięcie wymaga dużo czasu. Inaczej, skąd będziesz wiedział, że posuwasz się do przodu? Gdy długo pracujesz nad ważną dla Ciebie rzeczą, po jakimś czasie może się wydawać, że stoisz w miejscu. Śledząc postępy, wszystkie drobne kroczki, będziesz miał okazję spojrzeć za siebie i zobaczyć, gdzie byłeś pare miesięcy temu, jak daleko tak na prawdę się posunąłeś. Czy pracowałeś wystarczająco ciężko, czy było warto.

    To zupełnie jak codzienne, poranne sprawdzenie swojej wagi, z dnia na dzień możesz tracić po sto, dwieście gramów – czasem łatwo przeoczyć tak mały kroczek, ale przez miesiąc uzbierasz z tego już kilka kilogramów. Jednak bez zapisywania codziennych rezultatów, skąd będziesz wiedział jak dobrze Ci poszło?

  • 🌱 morning pages – wielka góra, mały kamień

    Jeżeli chcesz przenieść wielką górę, zacznij od małego kamienia. Jednego, potem drugiego, i tak do czasu aż cała góra znajdzie się w nowym miejscu.

    Każdy kolejny, nawet drobny kamień, będzie Twoim kolejnym małym krokiem i jednocześnie wielkim postępem. Czasem ciężko jest dostrzec, czy posuwasz się do przodu, ciężko jest zobaczyć różnicę. Łatwo być przygnębionym, gdy cel nie zbliża się tak szybko jakbyś chciał. Pamiętaj wtedy, że mimo wszystko cel jest coraz bliżej, a z każdym kolejnym kamieniem, Twoja góra rośnie. Pozwól sobie na przerwy, chwile zwątpienia, załamania i błędy – są one naturalną częścię całego procesu i to również dzięki nim osiągasz swój cel. Bez oglądania się za siebie. Kamień po kamieniu.