Tag: powód

  • 📗 dzienniki, wpis z 30 czerwca 2024 roku

    W okresie wakacyjnym sieć siłowni, do której jestem zapisany, uruchomiła pewnego rodzaju program lojalnościowy / motywacyjny, który miał zachęcić zapisane osoby do chodzenia na siłownię w wakacje – okresie, w którym na siłowniach jest zdecydowanie mniej osób, niż w pozostałe miesiące roku. Program podzielony był na 3 etapy – czerwcowy, lipcowy i sierpniowy. W każdym z nich trzeba było pojawić się na siłowni minimum 12 razy, by poziom został zaliczony. Nagrodą po każdym etapie był voucher na zakupy za 50 zł w fitbarze siłowni. Dzień, w którym powstał poniższy wpis w dzienniku, jest ostatnim dniem miesiąca, a ja miałem już „na koncie” 11 wejść na siłownię, także brakowało mi jednego do zaliczenia pierwszego poziomu i otrzymania vouchera. Myślę, że to dość istotna okoliczność powstania tego wpisu. Pod koniec wspominam o zrezygnowaniu z „wyścigu w readwise” – był to dość ważny moment dla mnie, opowiem o tym w innym wpisie na blogu.

    30 czerwca 2024

    nie chce mi się iść na siłownię. czuję się zmęczony samą myślą o dzisiejszych ćwiczeniach, o tym, że mam tam jechać – o podróży. ale chyba się wybiorę. wiem, że to będzie dla mnie dobre, nawet jeśli teraz nie mam na to ochoty. jak wyjdę, będę zadowolony, bardzo, będę pełen energii, siły, nadziei, wiary w siebie. no i wygram voucher. choć chciałbym się uwolnić od tych wszystkich wyliczanek, łańcuszków, programów lojalnościowych, które ciągle na mnie naciskają i sprawiają, że czuję się… no właśńie, jak? czuję, że idę z niewłaściwego powodu. że ten największy powód nie jest tym najlepszym. a to przecież ważne! może właśnie to mnie tak męczy? jednak kusi mnie by tym razem wygrać. to znaczy dać radę i zaliczyć ten poziom, pokonać… samego siebie? czy kogoś innego? poczuć satysfakcję z osiągniętego celu. czy muszę zaliczać takie rzeczy? choć wiem, że powinienem się ich pozbyć, jest coś, co mnie w tym trzyma. zrezygnowanie z wyścigu w readwise dość mocno mnie uwolniło. w końcu mam jedną rzecz na głowie mniej. odczuwam ulgę, a jednocześnie zdaję sobie sprawę, że mogę w spokoju skupić się na innych sprawach. czy umiem się uczyć na własnych doświadczeniach?

    Czasami codzienne wybory, choć na pozór błahe, mogą stać się areną wewnętrznej walki. Dzisiejsze dzienniki odkrywają moje zmagania z motywacją i presją zewnętrznych czynników – w tym wypadku programów lojalnościowych i mechanizmów motywujących różnych firm. Zapisując myśli, odkrywam, jak istotną rolę odgrywa odnajdywanie równowagi między tym, co narzucone z zewnątrz, a osobistymi priorytetami. Dochodzę do tego, że nie tylko to, co robimy jest ważne, ale również z jakiego powodu to robimy. Odkrywam pole do nauki na podstawie własnych doświadczeń.

    Warte uwagi jest, jak dziennik stał się dla mnie narzędziem autorefleksji, pomagającym w identyfikowaniu momentów, gdy presja otoczenia zaczyna przeważać nad moimi prawdziwymi potrzebami. To, co zaczęło się od zwykłej niechęci do ćwiczeń, przerodziło się w głębsze zrozumienie i próbę wyzwolenia się od nieustannych wewnętrznych wyścigów.

  • 7 powodów dla których warto być marzycielem

    Bycie marzycielem wcale nie oznacza ciągłego chodzenia z głową w chmurach. Bycie marzycielem oznacza mieć marzenia! I sktuecznie je realizować. Oznacza poszukiwania celu życia i poczucia spełnienia w tych poszukiwaniach. Częto jednak nie widzimy sensu takiego wysiłku. Nie wierzymy, że może nam się udać, że możemy marzyć. Nie chcemy zaczynać, aby przypadkiem nie przegrać.

    Realizacja własnych marzeń to nie taka trudna rzecz. Musisz jedynie spojrzeć na świat z założeniem, że nie ma rzeczy niemożliwych. A gdy już uznasz, że wielkie marzenia są na wyciągnięcie ręki, dlaczego po nie nie sięgnąć?

    Warto myśleć o rzeczach wielkich i warto wyznaczać sobie nowe cele. Jeżeli brakuje Ci powodów, dla których powinieneś ruszyć w pogoń za swoimi marzeniami, mam dla Ciebie ich 7:

    1. Odkryjesz swoje powołanie

    Zastanawiasz się czasami, co tak właściwie robisz na tym świecie? Do czego zostałeś powołany? Czy miejsce w którym mieszkasz jest Tobie pisane? Czy zajęcie które wykonujesz jest tym, co powinieneś robić do końca swojego życia? A może wyjechałeś za granicę w poszukiwaniu swojego szczęścia i nie wiesz czy to był dobry wybór? Być może nie wiesz jeszcze jakie jest Twoje prawdziwe powołanie, być może czujesz że jeszcze nie znalazłeś tego, co na Ciebie czeka. Jedyne co musisz zrobić, to zacząć działać. Zacząć realizować swoje cele, marzenia. Tylko w ten sposób znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania.

    2. Otworzysz się na nowe możliwości

    Gdy marzysz o wielkich rzeczach, otwierasz przed sobą wiele drzwi. Realizując swoje marzenia nastawiasz swoje myślenie na inne tory. Stajesz się bardziej twórczy i kreatywny. Dzieje się tak, ponieważ wielkie cele przesuwają granice Twojego umysłu i wprowadzają świeże spojrzenie pozbawione barier.

    Każda kolejna chwila, w której przybliżysz się do realizacji swoich marzeń sprawi, że Twoje życie stopniowo będzie wypełniało się podnieceniem.

    3. Ponieważ masz wybór

    Być może Twoje marzenia są ogromne i trudne do zrealizowania, ale czy to oznacza, że nie warto próbować? Nawet, jeżeli masz ogromną szansę na porażkę, nawet gdy przeraża Cię fakt, że może Ci się nie udać – zawsze pozostaje Ci wybór którego musisz dokonać. Nie musisz być jak wiele osób, ktore rezygnują. Możesz wybrać pogoń za swoimi marzeniami, bo zawsze istnieje też szansa, że osiągniesz upragniony cel.

    4. Spełnisz marzenia

    Twoje cele wcale nie muszą na zawsze pozostać w strefie marzeń. Jeżeli czegoś bardzo chcesz, wierzysz i robisz wszystko, aby to osiągnąć, Twoje szanse rosną! Czy bierzesz pod uwagę ewentualność, że gdy spróbujesz powalczyć o swoje marzenia, na prawdę może Ci się to udać? Twoja wiara w powodzenia skutecznie przybliży Cię do osiągnięcia celu.

    5. Aby nadać życiu sens

    Pogoń za marzeniami sprawi, że Twoje życie nabierze głębszego sensu. Nie samo marzenie, ale czas w którym dążysz do jego realizacji. Możesz każdego dnia wstawać rano, biegać do pracy, po pracy na szybkie zakupy, potem do łóżka na krótki sen i rano od nowa… i to właśnie marzenia mogą sprawić, że cała ta bieganina będzie miała jakikolwiek głębszy sens. Inaczej co Ci pozostaje?

    6. Osiągniesz więcej

    Gdy marzysz o wielkich rzeczach, osiągniesz wielkie rzeczy. To proste równanie. Być może dotrzesz do połowy założonej drogi, być może Twój pierwotny cel okaże się tylko jednym z małych kroczków do czegoś jeszcze większego. Może się również zdarzyć, że Twój cel będzie się wielokrotnie zmieniał. Nie o to chodzi, to nie jest nawjażniejsze. Ważne jest, abyś wiedział, że próbując zrealizować swoje marzenia osiągniesz więcej, niż wtedy gdy nie podejmiesz takiej próby. Stojąc w miejscu nic nie osiągniesz.

    [Tweet „Miej odwagę, aby iść za swoim sercem i intuicją. #FajneZycie”]

    7. Zrobisz coś dla świata

    Jak wyglądałby nasz świat, gdyby nie wielkie marzenia zwykłych ludzi? Jak mógłbym pisać ten wpis w nocy, gdyby Thomas Adison nie wynalazł żarówki? Czy zacząłbym prowadzenie bloga, gdyby przede mną leżała kartka papieru zamiast komputera? Czy wogóle umiałbym pisać, gdyby Cai Lun nie wynalazł papieru? Twoje marzenia potrzebne są światu, nie tylko Tobie.

    Uwierz, że potrafisz

    Nie poddawaj się więc w realizacji swojch marzeń. Pamiętaj, że najtrudniej jest ruszyć z miejsca, potem już samo idzie! Dla mnie jednym z celów i marzeń było prowadzenie tego bloga. I co? Prowadzę go. Nie było to takie trudne. A jakie jest Twoje marzenie? Możesz podzielić się nim ze mną w komentarzu.