-
jestem próbowaczem życia. próbuję, próbuję i jedne rzeczy odrzucam, a inne ze mną zostają. na trochę. próbowałem to zmienić, ale nie zostało to ze mną na długo.
-
w kontekście rozwoju, często ważniejsze od działania, jest jego zaniechanie. tak, najczęściej wystarczy się powstrzymać.
-
zasady kształtują moją codzienność, sprawiają, że idę do przodumoja nowa zasada: nie ma jedzenia, bez biegania. a więc póki rano nie pobiegam, nie ma śniadania. tak jest, nie ma żarcia ciele! NIE MA! najpierw masz się postarać i zasłużyć. koniec z darmowym paliwem. no, to 11:15 – idę pobiegać, bo już głodny jestem. działa. zasady.
-
no no, drugi dzień i nawet się udało z tym bieganiem. dystans? prawie dwa razy dłuższy niż wczoraj. średnie tempo? o prawie minutę lepsze. przyjemność z biegu? cholera, tak z 7x większa niż wczoraj! dobra, chyba to mam.
-
idę biegać. dzień 2.
-
po DWÓCH LATACH namawiania, udało mi się przekonać moją mamę, by poszła na zajęcia rozciągające do pobliskiego klubu – w ramach zajęć aktywizujących seniorów. ależ była potem z siebie zadowolona, pełna energii. jestem z niej dumny – że zrobiła ten pierwszy krok. i zadowolony z siebie, że nie przestałem naciskać. podobno ma chodzić regularnie. czasem […]
-
wracam do biegania, czas na pierwsze wyjście. tylko najpierw zrobię kawę. no i wypiję ją. to jeszcze może sprzątnę pranie. napiszę post. kurczę, sprzątnąłem pranie. to jeszcze przygotuję nowe aby się robiło. to i śniadanie na powrót z biegania zrobię. o, zetrę stół w kuchni. pozmywane naczynie trzeba wytrzeć i do szafki sprzątnąć. przygotuję jeszcze […]
-
ostatnio w mailach od jednego z moich klientów zauważyłem taki dodatkowy napis w stopce: „Najbliższa planowana nieobecność: 28-30.04.2025 oraz 02.05.2025”. no, no, sprytne, wygodne.
-
biorę paczkę chipsów. nie przekładam chipsów do miseczki, nie ważę sobie tego, co planuję zjeść. czy zakładam więc, że zjem całą paczkę, czy raczej, że oszacuję (zaniżając oczywiście) to, ile ich zjadłem przy uzupełnianiu mojej bazy zjedzonych kalorii i marko-(w tym przypadku -śmiecio-)-elementów? ech.. idę po miseczkę.
-
czasem zapominam, że aktywność, sport, godzina na siłowni, czy sali tanecznej, są najlepszymi lekarstwami na wszelkie rany. szczególnie te psychiczne. czasem trafiam na osobę, z którą wymiana jednego zdania gwałtownie pogarsza mój nastrój. zdarza się to niezwykle rzadko, ale jeszcze się zdarza. próbuje takie sytuacje całkowicie wyeliminować z mojego życia, jednak to nie jest proste. […]