Gdy dążysz do osiągnięcia swojego celu, i wcale nie ważne, czy ogromnego, który jest Twoim życiowym wyzwaniem, czy drobnego, jednodniowego, który ma tylko na chwilę poprawić Twój humor, gdy chcesz go osiągnąć, Twoim największym wrogiem staje się zwątpienie. Moment, w którym przestaniesz wierzyć w sens, czy możliwość osiągnięcia swojego celu, może stać się momentem, w którym jego zdobycie będzie już niemożliwe… Dlatego nigdy nie przestawaj w siebie wierzyć, nie trać nadziei, nie przestawaj ufać sobie, nie pozwól, aby cokolwiek lub ktokolwiek na świecie wmówił Ci, że nie dasz rady, że nie jesteś wystarczająco dobry, że nie zasłużyłeś. Nie przestawaj marzyć, a osiągniesz swój cel.
Kategoria: podcasty
-
#21 Morning Pages. Supermoc
Jaka jest Twoja supermoc? Każdy z nas je ma, wystarczy poszukać. A gdy już znajdziesz pierwszą z nich, albo dwie pierwsze, być może odnajdziesz od razu swoje top trzy supermocy, wtedy zrozumiesz, że i Ty może możesz być swoim własnym superbohaterem. To nie takie trudne i wystarczy uwierzyć, że na to zasługujesz, że możesz nim być i jesteś! Odnalezienie swoich supermocy to również pierwszy krok do ich rozwoju. A gdy inwestujesz czas w siebie, w to, co w Tobie najlepsze, zwiększasz swoje poczucie bezpieczeństwa i kontroli, ale również satysfakcji i radości. Jeżeli masz trudności ze znalezieniem swoich supermocy, nie bój się zapytać – przyjaciół, rodziny, poszukajcie wspólnie. Najbliżsi z pewnością pomogą. A może dzięki temu i oni odszukają swoje supermoce?
-
morning pages #15 – samo życie
Wmawiają nam, że cel uświęca środki, ale jak dalekie jest to od prawdy. W końcu to samo życie jest jego istotą, a nie jego kres. W szkole nie chodzi o to, aby ją skończyć, tylko aby się uczyć, aby zdobywać doświadczenie, zawierać przyjaźnie, kształtować swoją osobowość… A co robimy, gdy szkoła się skończy? Tęsknimy. A w pracy? Czy najważniejsze w niej na prawdę jest jej koniec o 17? A może wypłata? Awans? A może emerytura? Stałe na coś czekamy, do czegoś dążymy, nie widząc, że to sama droga jest tym najpiękniejszym czasem. A cel? Jest jedynie końcem tej pięknej drogi i nie warto poświęcić dla niego tego, co najistotniejsze, nie warto go przyspieszać, poganiać, a czasem i w ogóle osiągać.
-
🌱 morning pages – wielka góra, mały kamień
Jeżeli chcesz przenieść wielką górę, zacznij od małego kamienia. Jednego, potem drugiego, i tak do czasu aż cała góra znajdzie się w nowym miejscu.
Każdy kolejny, nawet drobny kamień, będzie Twoim kolejnym małym krokiem i jednocześnie wielkim postępem. Czasem ciężko jest dostrzec, czy posuwasz się do przodu, ciężko jest zobaczyć różnicę. Łatwo być przygnębionym, gdy cel nie zbliża się tak szybko jakbyś chciał. Pamiętaj wtedy, że mimo wszystko cel jest coraz bliżej, a z każdym kolejnym kamieniem, Twoja góra rośnie. Pozwól sobie na przerwy, chwile zwątpienia, załamania i błędy – są one naturalną częścię całego procesu i to również dzięki nim osiągasz swój cel. Bez oglądania się za siebie. Kamień po kamieniu.
-
Pamiętnik i dziennik – czy warto je prowadzić? – podcast Fajne Życie, odcinek 3
Zapraszam do trzeciego odcinka podcastu Fajne Życie 🙂 Długo tworzyłem ten odcinek, jednak mam nadzieję, że po przesłuchaniu ocenisz, że warto było czekać. Dzisiaj poruszam jeden z najpopularniejszych tematów na moim blogu – prowadzenie dziennika. Czy w dzisiejszych czasach warto jeszcze to robić? Zapraszam ????
Pomysły na dziennik
- Dziennik pokładowy
- Morning pages (mój Morning Pages)
- Katalog przeczytanych książek
- Biblioteczka obejrzanych filmów
- Zapamiętywacz prac dzieci
- Przeglądnik tygodnia
- Dziennik podróży
- Planner podróży
- Zadaniownik
- Archiwum wpisów w social mediach
- Pochłaniacz artykułów
- Dziennik cytatów
- Pomysłownik
- Selfiak
- Monitor nawyków
- Szkicownik
- Dziennik złości
- Dziennik wdzięczności
- Dziennik produktywności
Przydatne linki
- Facebookowa Fajna Grupa – Fajne Życie
- Podcast Morning Pages
BONUS – do pobrania
30-dniowe #FajneWyzwanie: Naucz się prowadzić Dziennik! Pobierz arkusz wyzwania i rozpocznij swój pierwszy, własny dziennik!
-
🌱 morning pages – 22 04 2019
Mam wybór. Zawsze go miałem. Każdego dnia podejmuję nowe decyzje i to dzięki nim jestem tym, kim jestem.
To moje wybory kształtują mnie i moje życie. Nie talenty, czy predyspozycje, nie genetyka, medycyna, pieniądze ani rzeczy które posiadam. To właśnie moje wybory mówią kim jestem, to one mnie definiują, określają moją drogę. Nie zawsze jednak to rozumiałem, nie zawsze chciałem przyjąć tak wielką odpowiedzialność na swoje barki. Odpowiedzialność za swoje życie. Dopiero jednak, gdy to zrobiłem, gdy stanąłem przed lustrem, spojrzałemsobie głęboko w oczy i powiedziałem: „Mam wybór. Jestem tutaj dzięki wyborom, jakie dokonałem w przeszłości”, mogłem zacząć je zmieniać, panować nad nimi, planować je. Mogłem zacząć normalnie żyć.
-
🌱 morning pages – Plan porażki
Warto mieć zawsze gdzieś pod ręką plan porażki. Tak na wypadek, gdyby coś nam się nie udało.
Plan działania to mądra rzecz, a już w szczególności taki, który mówi co robić, gdy jest źle. Na przykład gdy zaczynamy biegać. Jeżeli podejdziemy do tego z głową, to rozpiszemy sobie nasze bieganie na poszczególne dni, albo przynajmniej zrobimy założenie, że biegamy na przykład co drugi dzień. A plan porażki mówi nam, co zrobić, gdy tego drugiego dnia będziemy akurat chorzy, spóźnieni czy wypadnie nam coś innego, co uniemożliwi danego dnia bieganie. Efekt jest taki, że w przypadku tego typu wpadki, nie podrzucamy całkowicie planu biegania, a jedynie przechodzimy na równoległy plan – porażki, który to może zakładać na przykład trzy takie wpadki w miesiącu.
-
🌱 morning pages – Decyzje
Bardzo lubimy katować się za błędne decyzje, wypominać sobie, zamęczać do upadłego, próbować naprawić…
A gdyby tak przyjąć, że nie ma złych decyzji? Gdyby niczego w życiu nie żałować? Jednocześnie biorąc odpowiddzialność za każdą zrobioną rzecz? Gdyby tak przestać patrzeć za siebie i tylko iść do przodu? Nie rozpamiętgywać, nie dręczyć się? Płakać z tęsknoty a nie żalu? Uczyć się na błędach, ale nie pozwalać im przejomować kontroli. Nie bać się konsekwencji, nie bać się zmian. Przyjmować życie takim, jakie je otrzymujemy. O ile prościej by się wtedy żyło. O ile mniej byłoby depresji, nerwów, strachu. O ile mniej rzeczy mielibyśmy na głowie, gdybyśmy nauczyli się nie martwić tym co było. Ale żyć tym co jest.
-
🌱 morning pages – Nuda
Nuda. Negatywny stan emocjonalny, polegający na uczuciu wewnętrznej pustki. Tak nudę opisuje Wikipedia.
Dalej opisana jest też jako stan obojętności i braku zainteresowania, oraz, że jest traktowana jako rodzaj frustracji oraz stresu. Cenię Wikipedię, ale ta definicja nudy jest tak samo przestarzałą, co mówienie na przerwę w szkole „pauza” (czytam z moimi dziewczynami „Mikołajka”). Dzisiaj nuda nie powinna kojarzyć się już ze stresem, czy negatywnymi emocjami. Przeciwnie – powinniśmy traktować ją, jak lekarstwo na największą z chorób XXI wieku – zamęt. Pełno go wokół. Dostarcza nam go telewizja, facebook, instagram czy radio. Podłączamy się do niego przez komórkę czy tablet – zupełnie jak do kroplówki w szpitalu. A nuda jest na niego lekarstwem.
-
🌱 morning pages – fajny poranek
Czasem sobie myślę, że mam tylko te poranki. Żeby pisać, rysować, nadrabiać, ćwiczyć…
Później, gdy cały świat już wstanie, zawsze znajdzie się coś ważnego, fajnego, zajmującego. Dlatego też tak lubię każdą minutę moich poranków. Celem jest, aby cały dzień był taki. I czasem to się udaje, ale zazwyczaj całodniowe ogarnianie życia to zupełnie inna bajka – co nie znaczy, że nie jest potrzebna oraz, że jej nie lubię. Po prostu kocham ten spokój i porządek, które panują, gdy wszyscy jeszcze śpią. To rano wpadam na najlepsze pomysły, organizuję sobie dzień, łapię oddech, ładuję akumulator na cały dzień. I pomyśleć, że przez pierwsze 30 lat życia tego nie miałem…